Lonicera Resort and Spa opinie

Lonicera Resort and Spa opinie – Czy szukasz hotelu w Turcji, który sprosta potrzebą całej rodziny? Duży teren, mnóstwo atrakcji dla dzieci, jedzenie jak u mamy… ale też trochę tłoku i hałasu? Spytaliśmy gości Lonicera Resort and Spa, co sądzą o tym miejscu. Zebraliśmy ich doświadczenia, żebyś mógł zdecydować, czy to hit czy kit. Zaczynamy!

Lubicie wakacje „all inclusive”, ale boicie się nudy? Tu jej nie będzie!

Lonicera Resort and Spa to jeden z tych hoteli, które albo pokochasz od pierwszego wejrzenia, albo… no cóż, trzeba się trochę przyzwyczaić. Jak to w życiu – każdy medal ma dwie strony. Na początek dobra wiadomość: jeśli jedziecie z dziećmi w wieku od 7 do 15 lat, ten hotel ma szansę zostać waszym ulubionym. Dlaczego? Ano dlatego, że animacje po polsku to tu standard. „Najmłodszy syn wciągnął się w klubik jak w TikTok – codziennie coś nowego: konkursy, pokazy, gry. A dla nastolatków były osobne zajęcia, więc nie marudzili, że się nudzą” – wspomina Asia, mama trójki dzieci.

Ale! Jeśli szukacie ciszy i relaksu w stylu „słyszę tylko szum morza”, możecie się zdziwić. Wieczorami w Lonicera gra muzyka na żywo, migają automaty do gier, a wokół basenów pełno ludzi. „To jak Kazimierz w sezonie – tłoczno, wesoło, czasem aż za głośno” – śmieje się Piotr, który był tam z żoną i dwójką dzieci.

Lonicera Resort and Spa opinie – położenie hotelu

Lonicera Resort and Spa położony jest 600 metrów od centrum miasteczka Incekum, kolejne turystyczne miasteczko Avsallar jest 2 km dalej, a Alanya 22 km. Brzmi daleko? Spokojnie, dojazd dolmuszem (tureckie busy jak nasze PKS-y) ogarnia sprawę. Hotel usytuowany jest na małym półwyspie, otoczony morzem z trzech stron – super sprawa dla fanów spacerów z widokiem na fale. Teren ogromny (70 000 m²!), ale wszystko pod ręką: trzy budynki (Club, Aspera, Beach), między którymi możesz się przemieszczać jak między blokami na osiedlu. Plaża? Wąska, ale zadbana, a do tego bliskość sklepików i knajpek (idealnie na szybkie zakupy pamiątek albo kawę na wynos).

Polecamy artykuł opisujący atrakcje w okolicy pt. „Alanya atrakcje”

Pokój z widokiem na… inne pokoje? Spokojnie, da się przeżyć!

Większość gości chwali czystość i wygodę pokoi. Standardowe? Przyzwoite, z klimą, TV i balkonem (czasem z widokiem na morze, czasem na parking). Rodzinne? Też są, ale uwaga – jeśli jedziecie w dwie rodziny, warto wcześniej dopchać, żeby dostać pokoje obok siebie. „Udało nam się, ale koleżance już nie – musieli się tłuc między budynkami” – opowiada Monika.

Co nieco wadzi? Klimatyzacja działa bez zarzutu (to plus!), ale… leżaki. O kurcze, leżaki! „Wyobraźcie sobie, że wszystkie zajęte od rana ręcznikami, a ludzi przy nich zero. Jak wchodzisz na plażę o 9:00, myślisz, że już po tobie. Na szczęście po skardze w ankiecie obsługa zaczęła pilnować i w końcu dało się znaleźć miejsce” – relacjonuje Kasia.

Lonicera Resort and Spa opinie – jedzenie

„Jedzonko super” – to zdanie powtarza się w opiniach jak mantra. Śniadania z jajecznicą, obiady z grillowanym mięsem, kolacje tematyczne (uwaga na tłok – lepiej przyjść na 19:00!). Dla dzieci? „Może trochę za mało wyboru, ale moje nie narzekały. Do tego całodobowe przekąski – pizza, burgery, lody… choć te ostatnie tylko do 16:30. Szkoda, że nie dłużej!” – mówi Agnieszka.

A propos lodów – są dwa typy: w ramach all inclusive (Algida) i płatne (bardziej fancy). „Dzieciaki i tak wolały te darmowe, ale jak już wydawać kieszonkowe, to na watę cukrową albo popcorn” – radzi Janek.

Wodne atrakcje – basen, aquapark, plaża

Lubicie aktywny wypoczynek? W Lonicera nie będziecie narzekać. Aquapark zjeżdżalniami, kilka basenów (w tym jeden z wodną dyskoteką!), strefa Hamam, kręgle, bilard – to wszystko w cenie. „Najlepsze? WiFi działa nawet przy basenie! W zeszłym roku podobno słabo, ale teraz śmiga jak szalone” – chwali Piotr.

Plaża? Wąska, ale zadbana. Leżaki zawsze wolne (pod warunkiem, że nie trafisz na sezon szczytowy), morze czyste. „Siedzieliśmy tam całe dnie – dzieci w aquaparku, my z książką i drinkiem z Waterfall Baru. A mówiąc o drinkach – barman Robi mistrzowskie mojito!” – zachwyca się Aleksandra.

A wady? No cóż…

Godziny otwarcia aquaparku – 10-13 i 14-18. Dla niektórych za krótko, zwłaszcza gdy dzieci chcą pluskać się non-stop.
Obsługa – Część gości narzeka, że personel rzadko się uśmiecha. „Może to kwestia języka? Oni głównie gadają po rosyjsku, po angielsku słabo” – tłumaczy Wiktor.
Tłok – Hotel ma 552 pokoje, więc w szczycie czuć, że ludzi jest od groma. „Ale co się dziwić? Duży hotel = dużo ludzi. Trzeba to ogarnąć mentalnie” – dodaje Hanka.

Dla kogo ten hotel?

Dla rodzin z dziećmi – Animacje, klubik, aquapark – maluchy będą wniebowzięte.
Dla fanów all inclusive – Jedzenia pod dostatkiem, drinki lecą strumieniami.
Dla tych, co lubią ruch – Nudy nie ma, od rana do wieczora coś się dzieje.

Omijaj, jeśli:

Szukasz ciszy i intymności – Tu wieczorem grają disco polo przy basenie.
Nie znosisz tłumu – W lipcu czekanie w kolejce do kolacji to norma.

Lonicera Resort and Spa – Tabela podsumowująca

Atuty 👍	Wady 👎
Super animacje dla dzieci po polsku	Aquapark otwarty tylko w przedziałach czasowych
Jedzenie jak w pięciogwiazdkowej restauracji	Lody dostępne tylko do 16:30
Czyste pokoje i codzienne sprzątanie	Tłok w szczycie sezonu
WiFi działa wszędzie (nawet na plaży!)	Obsługa czasem mało kontaktowa
Mnóstwo atrakcji w cenie (kręgle, Hamam, baseny)	Leżaki początkowo trudno dostępne

Warto jechać? Zdecydowanie TAK… ale nie dla wszystkich!

Lonicera Resort and Spa to taki hotel, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, o ile… zaakceptuje jego tempo. To nie miejsce dla miłośników spokojnych, kameralnych wakacji. Tu się dzieje! Dla rodzin z dziećmi – rewelacja. Dla par szukających romantycznego wypadu – może być ciężko.

„Byłam tam drugi raz i widzę, że hotel się rozwija – nowe strefy, remonty. Jak wrócę za rok, pewnie znów coś zaskoczy” – podsumowuje Iwona.

Jeśli więc planujesz wakacje w Turcji i szukasz miejsca, gdzie dzieciaki będą zajęte, a ty najesz się do syta – Lonicera to strzał w dziesiątkę. Tylko spakuj dobry humor… i zatyczki do uszu na wieczorne dyskoteki! 😉